Przy obecnej sytuacji pogodowej, o której donoszą polskie media elektroniczne, życzenia ciepłych i wiosennych świąt zakrawałyby na okrutny dowcip.
Zatem pozostaje mi życzyć wszystkim, którzy jeszcze tu czasami zaglądają (mimo trzech miesięcy bezlitosnej posuchy blogonotkowej):
Świąt miłych, pogodnych i szczęśliwych; kolorowych jak pisanki, słodkich jak mazurek i pachnących jak szafranowa baba -
Kapitan Kamikaze & Załoga
Wzajemnie:)
OdpowiedzUsuńA my właśnie ulepiliśmy wielkiego bałwana:o
Ja tu zaglądam! Posucha zaiste bezlitosna, wypada liczyć na to, że razem z wiosną będzie i odwilż na blogu. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuń(Zajrzałam właśnie na taras, gdzie wczoraj rano ulepiłyśmy z siostrą śnieżnego zająca. Zając urósł przez noc dobre 15 centymetrów, zatarły mu się rysy i wygląda jak niedźwiedź polarny)