czwartek, 25 kwietnia 2013

Bejrut na świeżo

 Jestem w Bejrucie, gdzie za dwie i pół godziny mam wygłosić wykład o ciężkiej doli ilustratora, połączony z prezentacją moich prac, a od jutra poprowadzić trzydniowe warsztaty ilustracji. 
Żeby się nie dać zeżreć tremie, zjadłem falafela i poszedłem na niewielki rekonesans po okolicy: 







 Generalnie bardzo przyjemne miasto. Trochę mi przypomina Izmir.

Następne doniesienia z Libanu będą, jeśli przeżyję dzisiejszy występ.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Lupus in fabula

Tego wilka (z libacją w brzuchu) nasmarowałem na wystawę, w której mają brać absolwenci i kadra Wydziału Grafiki na Bilkencie. Temat wystawy, jak nietrudno się domyślić - Kırmızı Başlıklı Kız. Format 100 x 70 cm.

sobota, 13 kwietnia 2013

Lody Mewa

Jeszcze jedna rozkładówka o tematyce morskiej, rysowana dla WSiP-u zeszłej jesieni.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Morze, nasze morze

 Jednym z głównych powodów ostatniego zastoju na blogu jest fakt, że nie mogę na bieżąco pokazywać obrazków, nad którymi pracuję, bo wydawcy zazdrośnie strzegą swoich sekretnych planów i bardzo krzywo patrzą na wyciek jakichkolwiek ilustracji przed ich oficjalną publikacją.
Rozumiem i nie narzekam; tym niemniej, kiedy w końcu upłynie okres karencyjny, i obrazek można wreszcie upowszechnić na blogu, na ogół już mam zupełnie co innego na głowie i nie chce mi się wracać do starych knotów. Z drugiej strony jednak - lepsze odgrzewane kotlety niż nic, zatem niniejszym, bez dalszego przynudzania, prezentuję dwie rozkładówkowe ilustracje, które jesienią ubiegłego roku narysowałem dla WSiP-u.

Jak widać, tematyka jest okołomorska, osobliwie - bałtycka, więc klimaty szczególnie mi bliskie.
Powyżej: rozmaite typy okrętów. Ten biały na pierwszym planie to statek badawczy, obok trawler, nieco wyżej coś a'la w podobie niszczyciela i wreszcie prom relacji Gdynia - Karlskrona. Po niebie pomyka helikopter Straży Przybrzeżnej.

Lewa strona rozkładówki dodatkowo rozkłada się w pionie, ujawniając przekrój przez  strefy pelagiczne Bałtyku. Wprawne oko młodego przyrodnika wypatrzy chełbie, omułki, sercówki, dorsze, śledzie, fokę szarą, wrak Wilhelma Gustloffa, człowieka-żabę, rodzinę morświnów, brunatnice, krasnorosty i żółty batyskaf , a w nim Johna, Paula, George'a i Ringo. 
Tymczasem na powierzchni: motorówka z badaczami zmieniła nieznacznie położenie, nie wiadomo skąd pojawiła się żaglówka i kontenerowiec, a helikopter gdzieś sobie poleciał, ustępując pola, to jest nieba, rozmaitym mewom, rybitwom i sitwom.