Rybska (lubią pływać).
Przy okazji chciałbym przeprosić P.T. Czytelników i Oglądaczy za powtarzające się zakłócenia w dotychczasowo codziennym ukazywaniu się postów, ale ekstremalne ciśnienie w pracy zawodowej sprawia, że od jakiegoś czasu doba staje się za krótka właśnie o te parę minut potrzebnych do wystosowania kolejnego wpisu na bloga.
Nie wydaje mi się to najlepszym miejscem, żeby o tym pisać, z drugiej jednak strony, może ktoś podzieli moje estetyczne fantazje. Otóż, Adamie, patrząc na te rybki pomyślałem sobie, że Twoje kreska i (wyczucie kolorku) by świetnie pasowały do jakiejś tematyki querrowo gaypridowej w sosie Rocky Horror Picture Show. Stąd pytanie: masz takie prace? Radosne i dwuznaczne? Care to share, sweetheart? Jeśli nie masz, to jest to wielkie zaniedbanie. Tak czy siak rybka z lewej (ta umalowana) jest bardzo, bardzo sexy.
OdpowiedzUsuńNie mam.
OdpowiedzUsuńPewnie powinienem to zaniedbanie nadrobić, ale jakoś zawsze wolałem rysować prawdziwe kobitki, a nie transwestytów.