środa, 1 lutego 2012

Kotek Tralalotek i myszka Tralaliszka

Oto sneak peek jednego z dwóch dużych projektów książkowych, nad którymi będę pracował w tym roku. Czytelnicy i Oglądacze obeznani w klasyce polskiej poezji dla dzieci po przeczytaniu tytułu posta nie powinni mieć problemów z domyśleniem się, czyjej twórczości jeden z projektów będzie poświęcony. 
Ten drugi projekt jest zaś tak tajny, że nawet szeptem o nim wspominać nie będę. I proszę nie próbować ciągnąć mnie za język - tajemnica służbowa i basta.

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. poznaję! widziałem tego sierściucha w pięknym mieście Śpiewowice.
    ps. w ostatnich tygodniach tralaluję ten wierszyk na okrągło, co i Ciebie pewnie czeka;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój ulubiony wiersz z przedszkola. W ogóle książka Juliana Tuwima w tym oto wydaniu [http://tralaloskop.blogspot.com/2007/05/wiersze-dla-dzieci.html] to, oprócz wierszowanek Ludwika Jerzego Kerna, był hit mojego dzieciństwa - literacki i obrazkowy.

    Adamie, widzę że Tralalisław Tralaliński w Twojej wersji ma całkiem rasowego kocura [na myszach rasowych się nie znam].

    OdpowiedzUsuń