poniedziałek, 27 września 2010

Psychopomp

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów, przez nikogo nie przymuszany, użyłem akwarelek do namalowania czegoś dla własnej, osobistej przyjemności, a nie na zlecenie czy jakiś prezent bądź łapówkę. Normalnie, dla własnej, osobistej przyjemności to ja czytam, oglądam filmy, tnę w gierki, fotografuję albo robię jeszcze co innego, a malowaniem to ja, Proszę Państwa, zarabiam na życie i przyjemności nie mają tu nic do rzeczy. Już od bardzo dawna nie.
Aż tu nagle - niespodzianka. Co jest jeszcze bardziej dziwne i niepokojące, mam pomysły i ciśnienie na następne obrazki.

Do tego stopnia, że teraz najgorszą rzeczą, jakiej się obawiam, to jakieś pilne a duże (i nudne) zlecenie nie do odrzucenia...

9 komentarzy:

  1. To wspaniała wiadomość. Osobiście (już nie mogę się doczekać kolejnych "owoców" pana pracy)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile czasu zajęła praca i jaki jest jej format?

    "Wygląda smakowicie...-pomyślała wyprowadzając
    ją z lasu."

    OdpowiedzUsuń
  3. @Justyna - miło mi niezmiernie. Szczerze mówiąc, też się nie mogę doczekać. Żeby tylko studenci mnie za szybko nie wyssali z energii i pomysłów...
    Tylko bardzo proszę mi tu nie "panować". Albo per ty, albo, jeśli to już zbytnia poufałość, można ewentualnie "kapitanie" ;-)

    @Sójka - dwa i pół dnia (wolnego!), 28x40 cm.

    OdpowiedzUsuń
  4. Balansowanie twórczości między pracą a życiem prywatnym, zawsze się tego obawiałam. trochę to frustrujące.
    Dlaczego tytuł posta nazywa się psychpomp? Czy wolisz nie tłumaczyć i niech sobie odbiorcy pogłówkują ?
    A może się okazać,że autorowi po prostu tak się nawinęło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Balansowanie twórczości między pracą a życiem prywatnym, zawsze się tego obawiałam. trochę to frustrujące.
    Dlaczego tytuł posta nazywa się psychpomp? Czy wolisz nie tłumaczyć i niech sobie odbiorcy pogłówkują ?
    A może się okazać,że autorowi po prostu tak się nawinęło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, przepraszam. Nie strzelaj Kapitanie za powielanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Eee tam, zaraz pogłówkują. W dzisiejszych czasach nie trzeba główkować, wystarczy guglać. Ale niech tam - psychopomp to przewodnik, przeprowadzający dusze ze świata żywych do świata umarłych. W mitologii greckiej był to np. Charon, a czasem też Hermes, w egipskiej Anubis, w nordyckiej walkirie, itd.
    Tytuł dałem taki, bo ta istota na obrazku to ma być psychopomp właśnie. Jak można z tego wywnioskować, ta dziewuszka żywa już raczej nie jest...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przyszło mi do głowy, że takie słowo wcześniej istniało i użyłeś go. Myślałam, że to twoja twórczość. To trochę tak jak z pytaniem: "Co autor miał ma myśli?".

    OdpowiedzUsuń