W przeciwieństwie do skutej lodem i zasypanej śniegiem Polski zima w tym roku zdaje się omijać Anatolię.
Dopiero jak się dobrze przyjrzeć, na nieco wyższych szczytach można zaobserwować żałosną odrobinę śniegu. Jest to bardzo nie fair i niniejszym składam na ręce tureckiego Departamentu Pogody zażalenie - dwie poprzednie zimy, które spędziłem na Bilkencie przyzwyczaiły mnie, że w styczniu jest tu mroźno, śnieżnie i słonecznie. Tymczasem jest tu od kilku dni nieco tylko mroźnawo, a co do słońca to też różnie z tym bywa. Czuję się wykiwany, i proszę natychmiast coś z tym zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz