poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Sawułar wiwr, czyli o zachowaniu się przy stole

Appendiks do ilustracji z poprzedniego postu, czyli czego dobrze ułożonym dzieciom przy stole robić nie wypada:

 - Wstawać od stołu, gdy inni jeszcze siedzą i jedzą (np. tłuste kiełbasy)
- Mówić z pełną paszczą
- Sięgać komuś "przez porcję"
- Sesemesować do kolegi. Nawet jeśli się ma Blueberry albo Iphone'a.

No i w ogóle - nie siorbać, nie mlaskać i nie garbić się!

5 komentarzy:

  1. i myślisz, że młodzież się przejmie? nawet tak udanymi ilustracjami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież to nie moje zmartwienie. Jako stuprocentowy najemnik (a propos: zaklepuję sobie przy okazji kopyrajt na definicję "ilustrator = kondotier sztuki") nie przejmuję się konsekwencjami czy moralnym wydźwiękiem swoich działań. Po prostu robię to, za co mi płacą ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ładne:) Przy okazji skomplementuję "Poczet królów Polski" z Twoimi ilustracjami, bo mi przyszły na myśl na widok tych powyższych (też w czerni i czerwieni). Strasznie lubię przeglądać tą książkę. Czytać też ją lubię, ale już nie tak bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo udane.
    Jako posiadacz tego dziadostwa (wlasnie wymieniam!) chcialam jednak sprostowac, ze ustrojstwo nazywa sie Blackberry.

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Kolleander - Bardzo Ci dziękuję za dobre słowo. Jestem mile zaskoczony, że o "Poczcie" jeszcze ktoś pamięta, a w dodatku piszesz, że lubisz go przeglądać. No, rozpływam się po prostu :-)

    @ Koralina - O rany, ale gafa. Widzisz, jaki jestem niedokształcony w tej materii. W Turcji nawet nie mam komórki, a w Polsce używam starej Nokii, z którą wstyd się pokazać publicznie. Muszę zapamiętać - jeżyna, a nie borówka.

    OdpowiedzUsuń