Już od dwóch dni jestem z powrotem w Ankarze. Zanim moje sopockie wakacje pokryją się w natłoku tureckich spraw mgłą niepamięci, oto zestaw dwunastu, zupełnie przypadkowo wybranych zdjęć, które zrobiłem tego lata w moim rodzinnym mieście.
Będą musiały mi (i oczywiście p.t. Czytelnikom i Oglądaczom) wystarczyć na najbliższy rok, bo od teraz to tylko apiać turecczyzna i turecczyzna.
I like your blog.I'm waiting for your new posts.
OdpowiedzUsuńThanks. Unfortunately all the texts are in polish, so you miss a part of it, but let's hope that the images are worth thousand words :-)
OdpowiedzUsuń