Te fruwające molekuły to kofeina (z lewej) i sacharoza (z prawej), a nie dietyloamid kwasu lizergowego. Bynajmniej.
To już ostatnia z serii ilustracji na okładki zbiorów testów maturalnych; jestem głęboko szczęśliwy, że mam to wreszcie z głowy. Teraz tylko pozostaje modlić się, żeby wszystkie obrazki pomyślnie przeszły weryfikację podczas badań fokusowych na grupie targetowej (ale ohydna ta marketingowa nowomowa, nie?), i żeby nic nie trzeba było poprawiać.
myślałam że postarasz się bardziej i narysujesz cząsteczki etanolu, tudzież 1-fenylopropano-2-aminy. ale dobra i kawa z cukrem, pod warunkiem, że nie jest to kawa rozpuszczalna.
OdpowiedzUsuńZa etanol by mi się oberwało, że naruszam ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Strach pomyśleć, co by było za amfę albo za, bo ja wiem, metylobenzoiloekgoninę...
OdpowiedzUsuńnie samym etanolem żyją dzieciaki ;) ostatnio kroniki kryminalne donoszą, że ponoć znów lakiery, kleje i śmierdzące korektory do długopisów są na topie, lub wóda z rozpuszczalnikiem.
OdpowiedzUsuńnapiłbyś się wódki [najtańszej] z rozpuszczalnikiem? taki pyszny młodzieżowy drink.
Jaki rozpuszczalnik? Aceton? Fuj.
OdpowiedzUsuńtak jakby aceton, innego w sumie popularnego rozpuszczalnika nie znam.
OdpowiedzUsuńmoże jednak drineczka? ;)
Dziękuję, postoję.
OdpowiedzUsuń