Mamy kwiecień, wiosnę w pełni, więc jak onegdaj obiecałem, ponownie wrzucam pierwszą z trzech ilustracji, które ubiegłej jesieni rysowałem dla WSiP-u.
Wszystkie te ilustracje ukazują widok tego samego miasteczka z tego samego miejsca, ale w różnych odsłonach czasowych. Najpierw, jak widać, w średniowieczu, a potem w czasach nam współczesnych i w końcu - w dalekiej przyszłości. Mają to być trzy kolejne książkowe rozkładówki z wykrojnikiem (nie wiem, jak to wyszło w druku, bo tradycja przysyłania egzemplarzy autorskich ostatnio jakby zanika); przez wycięte dziury ma być widać elementy zabudowy - i nie tylko - które w ciągu stuleci pozostały niezmienione. Plus ça change, plus c’est la même chose, jak wiadomo.
Wszystkie te ilustracje ukazują widok tego samego miasteczka z tego samego miejsca, ale w różnych odsłonach czasowych. Najpierw, jak widać, w średniowieczu, a potem w czasach nam współczesnych i w końcu - w dalekiej przyszłości. Mają to być trzy kolejne książkowe rozkładówki z wykrojnikiem (nie wiem, jak to wyszło w druku, bo tradycja przysyłania egzemplarzy autorskich ostatnio jakby zanika); przez wycięte dziury ma być widać elementy zabudowy - i nie tylko - które w ciągu stuleci pozostały niezmienione. Plus ça change, plus c’est la même chose, jak wiadomo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz