Uzyskałem właśnie specjalne pozwolenie na ujawnienie części projektu, nad którym wypruwałem sobie flaki od końca marca do końca lipca, a mianowicie ilustracji do książki Julian i Irena Tuwim Dzieciom, która ukaże się jesienią nakładem Naszej Księgarni. Będzie to licząca sobie dobrze ponad 250 stron antologia twórczości dla dzieci wielkiego poety i jego nieco mniej znanej siostry, pamiętanej głównie jako autorka polskiego przekładu Kubusia Puchatka.
Będę sukcesywnie wrzucał na bloga wybrane rozkładówki (powstało ich w sumie sto, więc materiału jest sporo), zatem zapraszam do regularnych odwiedzin i jednocześnie obiecuję, że tak długi jak ostatnio przestój w pojawianiu się nowych postów w najbliższym przynajmniej czasie nie powinien mieć miejsca.
Na początek: wiersz o artyście, który cokolwiek zatracił poczucie czasu i kazał na siebie czekać. W sumie dość a'propos.
Edit: Drogi Czytelniku i Oglądaczu.
Nie, nic złego nie stało się z
Twoimi oczami. Przyczyna, dla której tekst (doskonale Ci zapewne
znanego) wiersza Juliana Tuwima stał się na powyższej
ilustracji całkowicie nieczytelny jest następująca: Fundacja im.
Juliana Tuwima i Ireny Tuwim, będąca jedynym właścicielem
autorskich praw majątkowych do wszystkich utworów Juliana Tuwima i Ireny
Tuwim, prowadzi, jak się okazuje, niezwykle
restrykcyjną politykę dotyczącą używania tekstów obojga autorów w
materiałach promocyjnych. Najwyraźniej posty na moim blogu zostały
uznane za materiały promocyjne, bo zostałem stanowczo poproszony o
usunięcie z nich towarzyszących ilustracjom wierszy. Ponieważ
doszedłem do wniosku, że prezentacja rozkładówek bez warstwy
typograficznej psuje ich kompozycję, postanowiłem tekst
pozostawić, lecz jednocześnie zamienić go w ciąg niemożliwych do
odczytania rozmazanych plam.
Jeżeli, Drogi Czytelniku i Oglądaczu,
cisną Ci się w tej chwili na usta wykrzykniki typu „absurd!”,
„idiotyzm!”, „paranoja!”, „co za czasy!” tudzież inne,
być może bardziej dosadne, to wiedz, że masz moje pełne poparcie.
Gdybyś natomiast chciał mimo wszystko
odświeżyć sobie treść wiersza, do którego ilustrację prezentuję w tym poście, to znajdziesz go na przykład tutaj.
Uuuu zapowiada się niezła gratka! ;)
OdpowiedzUsuńZ Tuwimem znała się moja babcia:)
OdpowiedzUsuńKawał roboty...Słowik stylowy,a lokomotywę pozwolili pokazać?
Nie wyszczególnili co konkretnie, prosili tylko, żeby "nie wszystko naraz".
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Szanownej Babci znajomości.
Czekam z niecierpliwością na wersję papierową.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Maciek.