poniedziałek, 13 lipca 2009

Kalifornizacja

Miasto Aniołów

Złote Wrota

6 komentarzy:

  1. - John…
    - Tak, jestem, shr, shr, słyszysz? Jestem nad 44., nie widzę go!
    - Ja też nic nie mam… jest jakiś kloszarda, wyciąga rozjebaną plazmę ze śmietnika. Philips chyba, rocznik 2002. Jak z tej reklamy na suficie.
    - Plazmę?
    - No kurwa telewizor wyciąga. O, przeważyło go, haha, chyba z pięćdziesiąt cali. Leży. Leży pod plazmą. Czujesz to, leży pod plazmą!
    - Dobra, skup się na celu.
    - Nie mogę, czekaj, przyszedł drugi, ściąga plazmę z kumpla. O, kurwa, nie wierze, wyjebał go na szlugi…
    - Co?
    - No wyciągnął mu paczkę czerwonych chesterfieldów z kieszeni marynarki.
    - John, zmień pozycję.
    - Słuchaj, na tym rozjebanym telewizorze leci film…
    - John, stracisz ten job, mówiłem ci wczoraj. Annie ci tego puści płazem jak ostatnio, gdy puściłeś kasę na wakacje w kasynie.
    - Stary, jestem trzeźwiutki… „Las Vegas Parano” leci.
    - Na rozjebanym telewizorze?
    - No przecież mówię… Grają Jefferson Airlplaine.
    Shr, shr? - Jakie airplaine
    - Zespół gra… koncert jest. Widzę wokalistkę, słabo, czekaj, zzumuję ją… Nie ma stanika. Nie ma też majtek.
    - John, wracamy do bazy! To jest rozkaz!
    - Czekaj, jakiś koleś do mnie podchodzi, chce mi dać trochę LSD.
    - Co???
    - No dwuetyloaminid kwasu lizergowego… Wziąć?
    - John? John? Słyszysz?
    - Jestem, spoko, nie wziąłem! Nie miał skończonej reakcji, jakiejś melaniny szuka…
    - Pojebie! Wracamy, odpuść tych kloszardów!
    - O fuck, o boże, słuchaj, rozjebałem się na moście. na Golden Gate jestem!
    - Co??? Co ty pieprzysz? Rozjebałeś się i pieprzysz?
    - Jestem żółtą plamą. Przyleć tu, szybko! Zbierz mnie, proszę, zbierz mnie szybko, puki mnie ktoś nie rozjedzie!!!
    - John!
    - Szybko, bo mnie będziesz z bieżnika wydłubywał!
    - John, wracaj do bazy!
    - Dobra man, za późno, jestem w Dunlopie… 225/15 z wysokim indeksem prędkości. Chyba chevrolet nova, czekaj, co to za model… model, co to kurwa jest? Nova SS, o boże, słuchaj, wkręciłem się…
    - John, wracaj do bazy!
    - O boże, o boże, to kaskader Mike i jego chevy nova SS!
    - Dobra, wygrałeś. Gdzie jesteś!
    - John, tam jest jakaś kobieta… krzyczy!
    - Ok, słyszę, lecę, jaki kolor tego chevy?
    - Jaki kolor, jaki kolor... niebieski metalik z białą czachą! Bez odbioru!

    OdpowiedzUsuń
  2. W którym momencie? Że ktoś wyrzucił na śmietnik plazmę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie, jak napisałeś "puki", Panie Magistrze Filologii Polskiej. Nie przypuszczałem, że dożyję chwili, w której Benek puści orta :-D

    BTW. Chevy Nova SS Kaskadera Mike'a był w kolorze matowej czerni, a nie niebieskiego metaliku. Marka i biała czacha się zgadzają...

    A poza tym, bardzo ładnie, jak zawsze. Zwłaszcza to "shr, shr".

    OdpowiedzUsuń