niedziela, 5 lipca 2009

Płyną, płyną




W przerwie między Gossip, Duffy, Mobym i Emilianą Torrini, a Lily Allen, Kings of Leon, Placebo i The Ting Tings wlazłem na dach, żeby rzucić okiem na paradę żaglowców.
Słyszałem chyba kiedyś taką piosenkę o fajnym biuście pod pełnymi żaglami, ale niewykluczone, że coś mi się pokręciło. A, już wiem, to wcale nie była piosenka, tylko sztuka:

Wchodzi Marta z służącym Piotrem

ROMEO na widok Marty
Spójrzcie, jaka majestatyczna fregata.

MERKUCJO
Pod bardzo wydętymi żaglami.

BENVOLIO
Dwie fregaty, damska i męska - tu wydyma się stanik, a tam koszula na brzuchu.

William Shakespeare, Romeo i Julia, akt 2 scena 4; tłum. Stanisław Barańczak

2 komentarze:

  1. Doceniam szlachetność skojarzeń. Masz więcej takich kiczowatych, naiwnych i bezwstydnych fotek? Bo mi się bardzo podobają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjedziesz, to Ci pokażę. Trochę ich z tego dachu natrzaskałem (czasami trudno się oprzeć przemożnej potrzebie zrobienia czegoś banalnego i kiczowatego).

    OdpowiedzUsuń