Zajebiście mi idzie. Po prostu zajebiście. Prawie tak dobrze jak praca nad książeczką o Ameryce Północnej, inicjałami do podręcznika dla gimnazjalistów, poprawkami do ilustracji dla PANI, ilustracją do "Naszego Morza", komiksem o łysym kierowcy i drugim komiksem o głuchym pracowniku korporacji. Jak po maśle słowem. ... Raz na trzy dni pójdzie sobie człowiek na pół godziny na spacer, aparat weźmie, zdjęć pocyka dla relaksacji, to zaraz się ktoś przyczepi :-(
- Dobra Troli, przećwiczmy to jeszcze raz. Ja się wspinam po ścianie, ty mnie straszysz. Możesz wydawać dźwięki typu „uuu” albo „argh” – jak pokrak ze „Złego”. - Sorry, nie czytałem. - Nieważne. Zaczynamy. Przygotuj się. - Uuu. - OK, świetnie, teraz bicz, wyciągam bicz i cię atakuję.... - Argh! Uuu! - Ok, ok, dobra, wygrałeś! Ściągnij to nożysko, na boga, bo mnie udusisz. Argh, gh... Ok, na dzisiaj wystarczy. Idziemy na piwo? - Ale najpierw muszę dzieciaki z przedszkola odebrać. - Dobra, podrzucę cię.
A jak Ci idzie praca nad Lepszym Jutrem?
OdpowiedzUsuńZajebiście mi idzie. Po prostu zajebiście. Prawie tak dobrze jak praca nad książeczką o Ameryce Północnej, inicjałami do podręcznika dla gimnazjalistów, poprawkami do ilustracji dla PANI, ilustracją do "Naszego Morza", komiksem o łysym kierowcy i drugim komiksem o głuchym pracowniku korporacji. Jak po maśle słowem.
OdpowiedzUsuń...
Raz na trzy dni pójdzie sobie człowiek na pół godziny na spacer, aparat weźmie, zdjęć pocyka dla relaksacji, to zaraz się ktoś przyczepi :-(
Z ciekawości pytałem, nie ma co histeryzować, nie?
OdpowiedzUsuńSorry, ostatnio mam trochę napięć w pracy :-)
OdpowiedzUsuń- Dobra Troli, przećwiczmy to jeszcze raz. Ja się wspinam po ścianie, ty mnie straszysz. Możesz wydawać dźwięki typu „uuu” albo „argh” – jak pokrak ze „Złego”.
OdpowiedzUsuń- Sorry, nie czytałem.
- Nieważne. Zaczynamy. Przygotuj się.
- Uuu.
- OK, świetnie, teraz bicz, wyciągam bicz i cię atakuję....
- Argh! Uuu!
- Ok, ok, dobra, wygrałeś! Ściągnij to nożysko, na boga, bo mnie udusisz. Argh, gh... Ok, na dzisiaj wystarczy. Idziemy na piwo?
- Ale najpierw muszę dzieciaki z przedszkola odebrać.
- Dobra, podrzucę cię.