wtorek, 24 lutego 2009

Otwarcie

W poniedziałkowy wieczór Agunia, przy okazji moja żona (gdyby ktoś jeszcze nie wiedział), otwierała swoją wystawę w galerii Sanatyapım w Ankarze.

Z zewnątrz wyglądało to tak...

... a od środka tak. Ku widocznemu zdziwieniu autorki, część gości rzeczywiście przyszła obejrzeć obrazy.

Niektórzy nawet reagowali na nie bardzo żywiołowo...

...ale byli też i tacy, którzy najwyraźniej duchem byli zupełnie gdzie indziej.

Na zakończenie: konkurs sobowtórów (nierozstrzygnięty).

9 komentarzy:

  1. "...ale byli też i tacy, którzy najwyraźniej duchem byli zupełnie gdzie indziej."

    Oni nie byli gdzie indziej, to jest klasyczna, mój drogi, reakcja na dobrą sztukę - człowiek staje się nadrefleksyjny, zaczyna wspominać, myśleć, zastanawiać się, analizować. Bardzo dobra reakcja - posyłając wzrok w ciemność, łatwiej sobie pewne wnioski ze sztuki wyciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biorąc pod uwagę, że ten pan przy oknie to kelner, który właśnie zrobił sobie przerwę w roznoszeniu wina, zapewne wspomina, jak to kiedyś obsługiwał angielskiego króla...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie tu zaciekawiły zdjęcia ludzi - zdjęcia obrazów śledzę z więszym napięciem na tym drugim blogu.

    Anyway, na pierwszej fotce bohaterka wieczoru ma bezcenną minę "no, który mi tu jeden z drugim, cwaniaczki nie będzie oglądał, to się policzymy później". Ale, ale może nadinterpretuję.

    Konkurs na sobowtóra: kim jest pani w niebieskiej bluzce?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie odbieraj kelnerowi prawa do sztuki. Jego ujęcie jest poza tym o wiele bardziej "wernisażowe" niż niejednej z postaci na zaproszenie:)

    PS.
    Czy na tej kartce (3. zdjęcie od góry) jest cennik obrazów?

    OdpowiedzUsuń
  5. @Zorzynek - pani w niebieskiej bluzce to radiolożka ze Stambułu, która na wernisaż trafiła w sumie przypadkowo, bo chciała kupić obraz zupełnie innego artysty, a na miejscu okazało się,że ktoś ją już wyprzedził, więc tak już siadła na parapecie i została. Niebrzydka, nie?
    @Benek - ten kelner podobno obsługuje wernisaże w galerii Sanatyapım od dwudziestu lat i pewnie widział w życiu więcej obrazów, niż my trzej razem wzięci. Gdzieżbym śmiał mu czegokolwiek odmówić.
    Na tej kartce - tak, to cennik.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na taką, co nie zdążyła kupić swojego płótna, wyglada raczej ta smutna pani po prawej.

    Przepraszam za tę małą złośliwostkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale tutaj tłoczno i jakie obgadywanko! Zapraszam do mnie.
    A Kapitan K. zawsze mnie uprzedzi, kiedy śpię albo ciężko pracuję, to On działa i "kradnie" pomysły.
    A Maurycego kto Ci wymyśla Kapitanie kiedy pływasz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Witamy w męskim klubie!
    Czy uiściła Pani szanowna kaucję za szkło?
    Jeśli nie, skrzyneczka na dzięgi jest przy wejściu. Zasady opisane w grubym brulionie [przy drzwiach na kołku.
    Zapraszamy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tja. I proszę na przyszłość pamiętać, że Kapitan Kamikaze lata, a nie pływa.
    I kiedy to ostatni raz wymyśliłaś mi Maurycego?

    OdpowiedzUsuń