sobota, 14 lutego 2009

Kot-zabójca ze Stambułu

Makawity ma kolor imbiru, smukły jest i wysoki;
Poznasz go, gdy ujrzysz, gdy cię przeszyje wzrokiem.
Głowa do góry wzniesiona, namysł na czoło się kładzie,
Płaszcz jego kurzem okryty, wąsy - w niedbałym nieładzie.
Szyje przeginać umie miękkim, wężowym ruchem;
Gdy sądzisz, że śpi głęboko - on czuwa ciałem i duchem.

Któż jest jak Makawity? Któż jest jak Makawity?
To potwór deprawacji, czort w kocim ciele skryty.
Miniesz go na ulicy i przejdziesz tuż obok niego,
Ale na miejscu zbrodni NIE MA MAKAWITEGO!

8 komentarzy:

  1. moja kicia by go zjadla na sniadanie bez popijania a ma dopiero pol roku ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm. Masz tygrysa, czy pumę?
    Ja tam wolałem do niego mimo wszystko nie podchodzić. Wrednie spoglądał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten "niedbały nieład" mnie zastanawia. Czy nieład może być, dajmy na to, dbały? Może i może.

    Poza tym kot straszny, już z samego zdjęcia widać, że psychopata, członek miejscowego gangu i menda społeczna, co się zowie.

    Jak kolega ma jakiegoś groźniejszego, to proszę podać adres, naślemy odpowiedni urząd. Trzymanie dzikich zwierząt bez zezwolenia jest niemoralne, nielegalne i ogólnie na nie. Nawet w Trójmieście.

    OdpowiedzUsuń
  4. O "niedbały nieład" pretensje proszę mieć do Andrzeja Nowakowskiego, który tłumaczył Eliota, jak tłumaczył. W oryginale było "his coat is dusty from neglect, his whiskers are uncombed".
    Ale, w gruncie rzeczy, wyobrazić sobie mogę staranny nieład (tzn. celowo wywołany, np. podczas wzorowo przeprowadzonej ubeckiej rewizji), jako opozycję do nieładu niedbałego, spowodowanego zaniedbaniem, nonszalancją, niechlujstwem, byciem ponad takie drobnomieszczańskie miazmaty jak mycie, pranie i sprzątanie, etc.

    OdpowiedzUsuń
  5. Andrzej Nowakowski i wszystko jasne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idiota ze mnie; Nowicki, nie Nowakowski.
    Skąd mi się ten Nowakowski nagle wziął?

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewno z Marka Nowakowskiego:) Ale serio, Eliot ma strasznego pecha do tłumaczy. Nie tylko znikają jakieś tam zamysły tej niezbyt udanej (poza Kwaterami) poezji, to jeszcze z braku tłumaczeń Stevensa i jakiejś tam kompleksowej analizy Pounda - Eliot stał się leading XXth century anglojęzyczny poet. Teraz młódź się będzie zaczytywać Stevensem i nastąpi przegięcie w drugą stronę. Mam wrażenie, że zbliżamy się do tematu tresury gołębi...

    OdpowiedzUsuń