Marcin, ale tego Ci nie daruję, że zlinkowałes mnie do tej wersji, w której jako duch Anakina pojawia się Hayden Christensen, a nie Sebastian Shaw! :-) Wszystkie perwersje Lucasa, które uskutecznił w wydaniu starej trylogii na DVD byłem w stanie przeboleć, nawet to, że Greedo strzelił pierwszy (i chybił z pół metra), ale tego mydłka w finałowej scenie już nie.
A tutaj tło muzyczne :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OT4PfjRzru4
Akurat wczoraj znalazłem...
Towarzyszka ma nietęgą minę - pewnie przez te idiotyczne zakładowe obchody nie poszła na manifę...
OdpowiedzUsuńMarcin, ale tego Ci nie daruję, że zlinkowałes mnie do tej wersji, w której jako duch Anakina pojawia się Hayden Christensen, a nie Sebastian Shaw! :-) Wszystkie perwersje Lucasa, które uskutecznił w wydaniu starej trylogii na DVD byłem w stanie przeboleć, nawet to, że Greedo strzelił pierwszy (i chybił z pół metra), ale tego mydłka w finałowej scenie już nie.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, dla mnie to też jest straszne, ale zwykle przełączam sobie okno, żeby na to nie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj zaczynam w tym momencie wymiotować.
OdpowiedzUsuń