niedziela, 15 marca 2009

Niespodziewany powrót zimy

- Sakramencka pogoda! Całe szczęście, Chewie, że ty masz futro, a ja tę lansiarską kurteczkę z kapturem.

10 komentarzy:

  1. - Podczas tych zwiadowczych ekspedycji zawsze czuję się jak pajac!
    - E, ciesz się, że się załapałeś na normalny kombinezon.
    - Trzeba było stać w kolejce po rozum, a nie wzrost, to byś miał standard... jeśli kaptur z futerkiem nazwiemy standardem.
    - Fuck you man! To nie wina wzrostu tylko tego zgejowaconego projektanta, którego armia wzięła na etat. Facet dostaje takie siano, którego przez rok nie wyciągniesz na najcięższych misjach w Afganistanie. Wiesz co słyszałem... Najpóźniej za pół wszyscy będziemy będzie biegać w tych futrzastych kombinezonach, bo osoba odpowiedzialna za wizualizację armii jest w bliskich kontaktach z Pierrem Voucherem - a ten projektant to jego bratanek. Na ostatnim pret-a-porter najlepsi modele spacerowali po wybiegu w takich futrach i podobno prasa oszalała, a cizia z Vogue'a napisała tekst o powrocie mody na owłosionych mężczyzn z zajebistym zdjęciem na jedynce. Wiesz, najpierw była nowa lewica, teraz są nowi hipisi, coś jak trzecia faza Johna Lennona, tylko w wersji militarnej, z telefonami satelitarnymi, ipodami i mojo 3G zamiast haszyszu. Chodzą tak do pracy, na koncerty, tak robią zakupy. Wszystko jest do kupienia - wersja cywilna takiego gajerka jak mój, bez GPS-u szóstej generacji i wyrzutni rakiet ziemia-ziemia, kosztuje trzy patyki!
    - No nie pierdol!
    - Tak, dupku w kapturze z futerkiem, namiastko mężczyzny, substytucie męstwa i surogacie twardości. Świat się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako klasyczny nerd, zastanawiałem się zawsze, dlaczego Han Solo nie nauczył się nigdy narzecza Wookiech (jeśli chodzi o Chewbaccę, to nie gadał on po angielsku z powodu anatomicznych różnic w aparacie mowy). W filmach jeden mówi po swojemu, drugi coś tam ryczy i pochrząkuje i rozumieją się doskonale. Może Chewie powinien mieć napisy z tłumaczeniem jak inni obcy, bo jak się okazuje, to jego "Grrrowrrr" jest pełne ciekawych treści...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się zawsze zastanawiałem jak pachnie mokry Chewie? Precyzując, czy mokry Chewie pachnie jak mokry pies?

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, i jak się otrzepuje z wody?

    OdpowiedzUsuń
  5. A co taki Chewie jada? Suchą karmę, czy z puszki? I czy trzeba go wyprowadzać pod drzewko, czy sam chodzi do toalety? A może ma kuwetę ze żwirkiem?

    OdpowiedzUsuń
  6. I jak często trzeba go odrobaczać?

    OdpowiedzUsuń
  7. Solo go iska. Jestem pewien.

    OdpowiedzUsuń
  8. A to pisałem ja - zorzynek. Tylko żona mi się zalogowała, jako żona na moim profilu. To znaczy, piszę z jej profilu google, ale ze swojego profilu na kompie.

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest sztuczne futro, najwyższej jakości wyrób ekologiczny. Nie pocisz się w nim ani nie śmierdzisz. Nie trzeba go odrobaczać i nie linieje. Jest wodoodporne. A Chevie mówi po polsku.

    Taka jest prawda!

    OdpowiedzUsuń