czwartek, 7 maja 2009

Mayfest

Jak co roku na początku maja, na Bilkencie odbywa się trzydniowy Mayfest, czyli coś w rodzaju tutejszych juwenaliów.

Dla dzieci tureckich nuworyszów, które stanowią gros studenckiej populacji na naszym uniwerku, jest to świetna okazja, żeby się polansować...

...a dla rozmaitych firm i koncernów - żeby wyciągnąć trochę grosza z kieszeni konsumpcyjnie nastawionej młodzi.

Podobnie jak dla lokalnego sektora gastronomicznego.

Ale tak naprawdę chodzi głównie o to, żeby posiedzieć na trawie, posłuchać muzyki, ukradkiem zrobić browarka (nie wolno!), przegryźć jakimś mięchem z grilla i pytlować, pytlować, pytlować... Oj, to jest to, co turecki student lubi najbardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz