Nieustraszony archeolog Henry Jones Jr. odkrywa pozostałości tajemniczej cywilizacji, której cechą szczególną było wznoszenie gigantycznych posągów brodatych bóstw z czekolady mlecznej.
Dotarłam do samego końca, czyli początku, z czystą przyjemnością i dziką rozkoszą oglądając ilustracje i zdjęcia, podczytując to i owo. Z nieskrywaną radością muszę napisać, że szalenie się cieszę, że przypadkowo trafiłam w to blogowe miejsce, bo lat ładnych parę temu zachwycałam się Twoimi (hmm.. może bardziej prawidłowo powinno być dziś: Pańskimi, ale pozwalam sobie na tą wirtualną poufałość) rysunkami na digart'cie. Pozdrawiam ciepło i dziękuję za te przyjemne chwile z kreską i kolorem.
Powinieneś się nudzić jak najczęściej ;-) T.
OdpowiedzUsuńNie dają, Panie, nie dają.
OdpowiedzUsuńTo nie ludzie, to wilki ;-)
Lepsze niz "Krysztalowa Czaszka" co najmniej.
OdpowiedzUsuńDotarłam do samego końca, czyli początku,
OdpowiedzUsuńz czystą przyjemnością i dziką rozkoszą oglądając ilustracje i zdjęcia, podczytując to i owo. Z nieskrywaną radością muszę napisać, że szalenie się cieszę, że przypadkowo trafiłam w to blogowe miejsce, bo lat ładnych parę temu zachwycałam się Twoimi (hmm.. może bardziej prawidłowo powinno być dziś: Pańskimi, ale pozwalam sobie na tą wirtualną poufałość) rysunkami na digart'cie.
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za te przyjemne chwile z kreską i kolorem.
Pozdrawiam serdecznie również i dziękuję za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńpatrząc na powyższe zdjęcia, nie można się nie uśmiechnąć :)
OdpowiedzUsuń