sobota, 31 stycznia 2009

Poszukiwacze Zaginionej Flaszy

- Nie narzekaj, Chewie. Wiem, że te sery śmierdzą. Lepiej sprawdź na niższej półce; w tej lodówce musi być jeszcze jedna butelka piwa!

2 komentarze:

  1. - Co tak pomarkotniałeś Zed? He, he.
    - E, przypomniał mi się Le Rustique. Wspomnienia.
    - Co, pierwsza kradzież w Tesco? He, he.
    - Nie, pierwsza żona. Zajadała się tym gównem na potęgę. Mówiłem, że mam alergię za francuskie zapachy, że mnie wysypuje. A ona, że co śmierdzi, to ma smak. I tak w kółko.
    - I.
    - I nic. Od drugiej mam na piśmie, że nie tyka śmierdziuchów nawet patykiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Le Rustique, jak Le Rustique. Ale ta gorgonzola (widoczna na zdjęciu na lewo od stiltona) to dopiero wali. Boję się otwierać lodówkę, a już nie daj Boże, jak ktoś obcy przyjdzie. Wstyd, normalnie wstyd. I tłumacz się potem człowieku, że to sery, z Anglii wiezione, że w Turcji porządnego sera nie uświadczysz (chyba, że ktoś lubi fetę i tylko fetę), że taki śmierdziel z winem i bagietką to w Europie delikates... Gdzie tam. Już widzisz, jak mu pod czołem kiełkuje myśl straszna: "Mają w lodówce zdechłego skunksa i brudne skarpetki".

    OdpowiedzUsuń