Dzisiaj w Turcji obchodzony jest Narodowy Dzień Dziecka. Nie wiem, czemu akurat dzisiaj, a nie pierwszego czerwca, ale to i tak nie jedyna różnica obyczajowa między tym pięknym krajem a resztą świata, zatem nie będę dłużej się nad tym rozwodził.
W każdym razie, te stare konie, studenci, też są zaliczani w poczet dzieci, więc dostali od Republiki Tureckiej wolne, a co za tym idzie - nauczyciele (w tym i ja) też. Byłoby to nawet całkiem fajne, gdyby jak na złość nie padał deszcz a mnie nie dopadło przeziębienie, wobec czego zamiast hulać po mieście albo i poza miastem, siedzę w domu pociągając nosem, pełen obrzydzenia do siebie i świata, i próbuję nadrobić zaległości, które i tak mnożą się jak myszy w spichlerzu. Przypomina to puentę starego politycznego dowcipu: "A job twoju mat' s takom prazdnikom".
Na zdjęciu: mały Turek, czyli tzw. Miniaturka, ze Stambułu. Torebka słodyczy + kałasznikow = pełnia szczęścia.
W każdym razie, te stare konie, studenci, też są zaliczani w poczet dzieci, więc dostali od Republiki Tureckiej wolne, a co za tym idzie - nauczyciele (w tym i ja) też. Byłoby to nawet całkiem fajne, gdyby jak na złość nie padał deszcz a mnie nie dopadło przeziębienie, wobec czego zamiast hulać po mieście albo i poza miastem, siedzę w domu pociągając nosem, pełen obrzydzenia do siebie i świata, i próbuję nadrobić zaległości, które i tak mnożą się jak myszy w spichlerzu. Przypomina to puentę starego politycznego dowcipu: "A job twoju mat' s takom prazdnikom".
Na zdjęciu: mały Turek, czyli tzw. Miniaturka, ze Stambułu. Torebka słodyczy + kałasznikow = pełnia szczęścia.
a to wiecie tesz pewnie jaki to mały Niemiec? mikroszkop. Śmieszne, prawda? Choruj zdrowo!
OdpowiedzUsuń