Piwo i zespół obsesyjno - kompulsywny to małe frytki wobec konsumpcji tzw Kwasa :) Czarne mamby i pytony , i wszystko nieprzytomnie żwawe:) Oczywiscie nie jestem narkomanką, kwas wystąpił raz w życiu (na studiach) - przeraziła mnie wówczas podobna tapeta w kuchni w akademiku
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/7/cg/sb/lqvl/aOkqRuCQB1DOBFCiuB.jpg
OdpowiedzUsuńtak mi się jakoś skojarzyło.
ps. chodzenie jakch chodzenie, ale przejedź po tym rowerem...
Piwo i zespół obsesyjno - kompulsywny to małe frytki wobec konsumpcji tzw Kwasa :) Czarne mamby i pytony , i wszystko nieprzytomnie żwawe:) Oczywiscie nie jestem narkomanką, kwas wystąpił raz w życiu (na studiach) - przeraziła mnie wówczas podobna tapeta w kuchni w akademiku
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=qQ9wtQkSHqw
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń