Pitną wodę w Turcji dostarcza się do domów w dużych, dziewiętnastolitrowych, plastikowych baniakach. U nas na Bilkencie w każdy czwartek wystawia się po prostu pięć tureckich lirów i pustą butlę przed drzwi, a panowie woziwodzi (woziwody?) inkasują należność i zostawiają pełny baniak. Prawie jak z mlekiem w czasach peerelowskich.
Tutaj ktoś zamówił większą ilość - najwyraźniej potężnie go suszyło. Co oznacza czerwony balonik - nie wiem, ale być może jedno z drugim jest w jakiś sposób powiązane.
Tutaj ktoś zamówił większą ilość - najwyraźniej potężnie go suszyło. Co oznacza czerwony balonik - nie wiem, ale być może jedno z drugim jest w jakiś sposób powiązane.
Adasiu, tyle czasu już w Turcji mieszkasz i nie wiesz, że czerwony balonik w zestawieniu z dwoma butlami wody oznaczają, że lokal jest zajmowany przez studentów sztuki cyrkowej na wydziale rozrywki?
OdpowiedzUsuńNo to już teraz wiesz.
No patrz Pan.
OdpowiedzUsuń