Imperialni szturmowcy patrolują okolice Kampusu Wschodniego.
"Tak naprawdę nasza praca nie ma nic wspólnego z rekreacją, przecież nie spacerujemy dla przyjemności ani dla zdrowia" tłumaczy starszy szeregowy TK-7732. "Szukamy dwóch zaginionych robotów, ale o tym nie mogę udzielać żadnych informacji, ponieważ cała operacja jest ściśle tajna. Przy okazji pilnujemy też, żeby po okolicy nie kręciły się żadne podejrzane indywidua prowadzące wywrotową działalność polityczną.
"Tak naprawdę nasza praca nie ma nic wspólnego z rekreacją, przecież nie spacerujemy dla przyjemności ani dla zdrowia" tłumaczy starszy szeregowy TK-7732. "Szukamy dwóch zaginionych robotów, ale o tym nie mogę udzielać żadnych informacji, ponieważ cała operacja jest ściśle tajna. Przy okazji pilnujemy też, żeby po okolicy nie kręciły się żadne podejrzane indywidua prowadzące wywrotową działalność polityczną.
A propos - proszę okazać jakiś dokument tożsamości."
Melduję, że natknięto się jedynie na dwóch osobników niskiego wzrostu. Jeden powtarzał wciąż: "Jestem dumny, że doszedłem aż tu właśnie z tobą", patrząc drugiemu w oczy. Drugi odwzajemniał spojrzenie i majaczył coś o kucyku, truskawkach i wujaszku. Twierdzą, że przebywają tutaj w celach turystycznych, jednak istnieje podejrzenie o pracę na czarno. Dokumentów tożsamości - brak.
OdpowiedzUsuńW związku z czym zostali odprowadzeni za najbliższą kępę mleczy i rozstrzelani w trybie doraźnym. To jest wojna, tu się nikt nie będzie cackał.
OdpowiedzUsuń